Powiat garwoliński: krwiodawca w mundurze
Region
Śr. 22.05.2024 10:39:00
22
maj 2024
maj 2024
St. asp. Tomasz Pytlarczyk z garwolińskiej komendy powiatowej Policji od 21 lat oddaje honorowo krew i do tego samego namawia innych. On sam ma za sobą kilkadziesiąt donacji, podczas których oddał potrzebującym ponad trzydzieści litrów krwi. Z jego inicjatywy od ośmiu lat organizowana jest zbiórka krwi nie tylko wśród policjantów.
Policjant ma za sobą kilkadziesiąt donacji, podczas których oddał potrzebującym 30 litrów krwi. Za swoje zaangażowanie otrzymał od ministra zdrowia odznakę „Honorowy Dawca Krwi – Zasłużony dla Zdrowia Narodu”. Jak to się zaczęło?- Podczas jakiejś rozmowy ze znajomymi zgadaliśmy się, że może warto byłoby oddać krew. Z tego, co pamiętam, jeden z kolegów był wcześniej i troszeczkę nam nakreślił, jak to wygląda...- mówi krwiodawca i dodaje, że w grupie było raźniej, ale i tak skończyło się na mdleniu i to kilkukrotnie podczas pierwszych wizyt w stacji krwiodawstwa. - Z tego, co pamiętam, to pierwsze kilka czy kilkanaście razy, to zawsze na początku albo w połowie, jak krew trochę spłynęła, to robiło mi się słabo, ale jakoś się nie zraziłem i dalej oddawałem - kontynuuje.
Według Tomasza Pytlarczyka stereotypem jest, że jeżeli ktoś odda raz krew, będzie musiał ją oddawać stale, ponieważ oddawanie krwi nie spowoduje wzmożonego jej wytwarzania. Jednorazowe oddanie krwi wywiera taki sam wpływ na jej produkcję jak np. skaleczenie w palec. Po co to robi? - To satysfakcjonujące, że jako zdrowy człowiek mogę podzielić się z innymi czymś tak niezastąpionym. Choć w XXI wieku ludzie byli już na Marsie, to nadal nie udało się wyprodukować substancji zastępczej dla ludzkiej krwi. W rzeczywistości jedynym źródłem krwi jest drugi człowiek - artykułuje.
St. asp. Pytlarczyk oddaje honorowo krew, ale też propaguje w swoim środowisku krwiodawstwo, organizując od 8 lat zbiórki tego cennego leku. - W 2016 roku pierwszą akcję udało mi się zorganizować na komendzie. Nigdy do tej pory takie wydarzenie nie było organizowane. Wtedy pracowałem w Pilawie i praktycznie wszyscy z posterunku oddali krew. Za pierwszym razem udało się ich namówić, niektórzy oddawali krew pierwszy raz, a część z nich oddaje do tej pory. Od tamtego czasu praktycznie dwa razy w roku organizujemy na komendzie akcję krwiodawstwa...- zaznacza.
Policjant nie zamierza przestać oddawać krwi i zachęca innych, by poszli w jego ślady. - Najważniejsze jest, żeby każdy podjął w sercu świadomą decyzję. Jeśli poczuje, że chce pomagać w takiej formie, to nie ma się nad czym zastanawiać. Oddawanie krwi naprawdę nie boli, a realnie ratuje ludzkie życie. I to nie żaden slogan. Warto zaznaczyć, że krwiodawcy są szczególnie doceniani, np. możemy liczyć na 2 dni wolnego w pracy, można także krew odliczyć jako darowiznę od podatku, a dodatkowo, ci wytrwali, zasłużeni krwiodawcy, mogą liczyć na szybszą wizytę u lekarzy specjalistów – puentuje krwiodawca w policyjnym mundurze.
Z Tomaszem Pytlarczykiem, policjantem – honorowym dawcą krwi zasłużonym dla zdrowia narodu rozmawia Waldemar Jaroń.
0 komentarze