Powiat garwoliński: policjanci eliminują „jazdę na zderzaku”
Region
Śr. 21.07.2021 13:36:52
21
lip 2021
lip 2021
Policjanci Wydziału Ruchu Drogowego garwolińskiej komendy na drodze ekspresowej S-17 sprawdzali, czy kierowcy stosują się do nowych przepisów i zachowują bezpieczne odległości. Tylko jednego dnia podczas prowadzonych działań policjanci ujawnili 7 wykroczeń. Na kierujących pojazdami nałożyli 5 mandatów, a 2 kierowców pouczyli.
1 czerwca br. weszły w życie nowe przepisy, które jasno określają, jaki ma być minimalny odstęp od poprzedzającego pojazdu, podczas poruszania się autostradą lub drogą ekspresową. Bezpieczna odległość od pojazdu poprzedzającego wyrażona jest w metrach i wynosi nie mniej niż połowa liczby określającej prędkość pojazdu, którym porusza się kierujący.Wprowadzone zmiany mają wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Zachowanie bezpiecznej odległości może nas uchronić przed różnego rodzaju niebezpiecznymi sytuacjami na drodze.
21 lipca od rana, policjanci ruchu drogowego, na drodze ekspresowej S-17, prowadzą działania, wyposażeni w mierniki prędkości TRUCKAN 2 z odblokowanym trybem DBC. Sprawdzali czy kierowcy stosują się do nowych przepisów i czy zachowują prawidłowy odstęp pomiędzy pojazdami. -Tylko jednego dnia podczas prowadzonych działań policjanci ujawnili 7 wykroczeń.
Na kierujących pojazdami nałożyli 5 mandatów, a 2 kierowców pouczyli. To już druga taka akcja garwolińskiej drogówki. Według policyjnych statystyk, obok zbyt wysokiej prędkości, nieutrzymywanie bezpiecznego odstępu to jedna z głównych przyczyn niebezpiecznych wypadków. Tak zwana „jazda na zderzaku” jest częstym elementem stylu podróżowania, obserwowanym na polskich drogach. Jeśli ktoś próbuje utrzymywać bezpieczny odstęp, powstałą lukę zaraz wypełnia inny kierowca - informuje sierż. sztab. Małgorzata Pychner, rzecznik prasowa KPP Garwolin.
Dopiero w trakcie awaryjnego hamowania okazuje się, że odstęp był zbyt mały. Kierowcy nie biorą pod uwagę możliwości ograniczonej przyczepności na śliskiej nawierzchni, ale przede wszystkim nie zdają sobie sprawy z opóźnienia reakcji każdego kolejnego uczestnika ruchu. Ci pierwsi być może zdążą bezpiecznie zahamować, ale zdarza się, że w końcu komuś zabraknie miejsca.
- Takie zdarzenia, zwłaszcza jeśli są połączone ze zbyt wysoką prędkością, mogą być bardzo niebezpieczne. Mimo to stanowią codzienny widok na polskich autostradach i drogach ekspresowych. Dlatego działania takie będą powtarzane - uzupełnia policjantka.
0 komentarze