Setne urodziny mieszkańca gminy Trojanów
Region
Wt. 15.03.2022 08:30:54
15
mar 2022
mar 2022
Jest najstarszym mężczyzną w gminie Trojanów i jednym z najstarszych w powiecie garwolińskim. Józef Urban z Więckowa obchodził kilka dni temu swoje setne urodziny i mimo sędziwego wieku, stara się być w miarę samodzielny. 14 marca dostojnego jubilata odwiedzili przedstawiciele samorządu Trojanowa i garwolińskiej Placówki Terenowej KRUS
Jubileuszowe świętowanie rozpoczęło się Mszą św. odprawioną w intencji pana Józefa w kościele parafialnym w Brzezinach, potem rodzinne świętowanie a 14 marca odwiedzili jubilata w rodzinnym w Więckowie domu włodarze gminy Trojanów z wójtem Stanisławem Kostyrą, przewodniczącym Rady Gminy Jackiem Ryszkowskim i radną Hanną Sadurą oraz kierownik Placówki Terenowej Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego w Garwolinie Andrzej Koszutski. Samorządowcy, oprócz życzeń, przekazali jubilatowi kosz ze słodkościami i ciepły koc. Oprócz powinszowań od prezes KRUS Aleksandry Hadzik, kierownik Koszutski przekazał Józefowi Urbanowi decyzję przyznającą specjalny dodatek do emerytury. W rozmowie z nami, pan Józef powiedział, że miał bardzo trudne życie. Jak miał pięć lat, zmarł ojciec, później jako młody chłopak ciężko pracował na gospodarstwie, zastępując ojca. Wojna, okupacja, a po wyzwoleniu części kraju powołany został do wojska i jako saper brał udział. w rozminowaniu Warszawy, potem wysłany został na front, gdzie był ranny. Brał udział w rozminowywaniu między innymi południowo- zachodnich terenów Polski. Po zdemobilizowaniu założył rodzinę i pracował w gospodarstwie. - To była harówka, wszystko się ręcznie robiło, kosa, pług, konik. I tak do emerytury, na którą przeszedłem w 1985 roku i do tej pory ciągnę...- wspomina pan Józef. Za udział w działaniach wojennych odznaczony był m.in. Medalem Zwycięstwa i Wolności, „Zasłużonym na Polu Chwały” i wieloma innymi. Jak sam mówi, ma więcej jak dziesięć schorzeń, ale jakoś wszystkie wytrzymuje. - Najgorzej nogi, teraz nie bardzo mogę chodzić. Już do sklepu nie mogę pójść o swoich siłach, tylko z rowerem- zaznacza. Radna gminna Hanna Sadura dodaje, że pan Józef ma ogródeczek i kiedy robi się ciepło, „to wychodzi, pracuje powoli, uwielbia swoje roślinki, troszczy się, żeby kwiaty kwitły, warzywka rosły”. - Jesteśmy pełni podziwu, bo jak powiedział, bierze w tygodniu rower, powolutku jedzie do sklepu, wie co ma kupić, czyta skład każdego towaru, datę ważności sprawdza, także jest bardzo samodzielny...- uzupełnia radna.Pan Józef ma dwie córki, pięcioro wnucząt i sześcioro prawnucząt.
Relacja Waldemara Jaronia.POSŁUCHAJ
WJ/Więcków [ja]
0 komentarze